Crater Lake National Park

 

    Crater Lake to jezioro w kraterze wulkanu. Jezioro ma bardzo głęboki niebieski kolor. Nie posiada żadnych dopływów (bo i skąd?), a stały poziom wody zapewnia utrzymująca się równowaga pomiędzy ilością wody, która odparowuje i tej, która na jezioro spada w formie deszczu i śniegu. Dla nas był to przystanek pomiędzy Olimpic NP i San Francisco, na który poświęciliśmy jeden dzień. Najpierw spaliśmy w autobusie, który nas wyrzucił nad ranem jakieś 60 mil od parku, po czym przez pół dnia łapaliśmy stopa. Na szczęście na końcu spotkaliśmy przemiła i pełną werwy panią, lat wielu (80+), która nas nie dość, że zawiozła na samą krawędź krateru, to jeszcze oprowadziła po okolicznych innych atrakcjach, jak strumyk, który ginie wśród zastygłej magmy i pojawia sie kilka metrów dalej, czy lokalny kanion, po czym zawiozła nas na kolejny przystanek, skąd o 12 w nocy złapaliśmy Greyhounda do San Francisco. Jedynego Greyhounda, który tam jeździ raz na dzień :-) Musieliśmy zadzwonić na wcześniejszą większą stację i podnieść specjalny sygnalizator - takie drobnostki są właśnie tym, co wspomina się najmilej z takich wypraw. Np. jak obsłużyć sygnalizator do łapania Greyhoundów w Stanach :-)