Niagara Falls

 

    O Niagarze dużo Wam nie powiem, bo jak przyjechaliśmy, to wodospad spowijała gęsta mgła. Można było podejść wprawdzie i zobaczyć go z bliska - mnóstwo spadającej wody - ale myślę, że największe wrażenie robi, gdy patrzy się na nią z dołu - albo z pokładu stateczku wpływającego w wodny pył wodospadu, albo od strony Kanadyjskiej, gdzie można stać na poziomie wody za wodospadem. Nie próbowaliśmy niestety ani jednego, ani drugiego.

    Zdjęcia, które pokazuję zrobiłem podchodząc od amerykańskiej strony do Horseshoe Fall - półkolistej części wodospadu. I wiecie co? Bardzo je lubię, nie wiem dlaczego.